Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

sobota, 12 stycznia 2013

Niesamowita siła informacji

W XXI wieku, kiedy listy i depesze dochodzą nie w miesiąc czy kilkanaście dni a kilka minut widać, że świat się skurczył do niesamowitych rozmiarów. Nie jest to jednak zmiana rozmiarów naszej planety, ale ograniczenie czasu przesyłu informacji między punktem A i punktem B. Największe (i najważniejsze zarazem) ośrodki i instytuty funkcjonujące w państwie koncentrują się na pozyskaniu informacji - obecnie bezcennego dobra.

Kilka dekad temu Marshall McLuhan w swojej (na tamte czasy) futurystycznej wizji  trafił w samo sedno tego, co ma miejsce dzisiaj. Pochodzący z Kanady teoretyk komunikacji zapowiedział powstanie globalnej wioski (ang. global village), gdzie nowoczesne media elektroniczne nie będą posiadały barier czasowych w przekazywaniu informacji odbiorcom. I tak rozwinęła się globalna i masowa komunikacja, na mocy której funkcjonuje praktycznie nieograniczony Internet, którego uczestnicy potrafią walczyć o jego kształt i charakter, co było doskonale widać w sprawie ACTA.

O informacje toczy się również wojna. Pomimo tego, że tylko 5 proc. wszystkich informacji to informacje supertajne, specjalne służby (np. amerykańska CIA, rosyjska CBP czy niemiecka BND) za cel postawiły sobie zdobycie tych przekazów. Inne informacje mają zostać zdobyte przez nich w sposób wyprzedzający. Skuteczność wywiadu zależy od poparcia instytucji państwowych, co w praktyce oznacza głównie nakłady finansowe idące na ten cel. Za pieniądze można zdobyć środki wywiadu, którymi są: satelity, podsłuchy, komputery, karty bankomatowe oraz kontrola tych środków u obcego państwa. Dlatego Julian Assange w oczach służb dyplomatycznych i tajnych stał się "informacyjnym terrorystą", który działa na niekorzyść dyplomacji bilateralnej i stabilności interesów narodowych.

Obecna informacja posiada także elementy dopełniające. Jednym z nich jest socjotechnika, która stanowi panaceum na zdobycie lub odwrócenie uwagi odbiorcy - prawda i fałsz lądują wtedy w przekazie na drugim miejscu. Informacja jest obecnie najdroższą usługą, a jej cena rośnie wraz z jej nośnością i świeżością. Aby informacja docierała do jak najszerszego grona odbiorców nie wystarczy już tylko (tak jak kiedyś) radio czy prasa. Nieodłącznym elementem łańcucha informacyjnego stały się koncerny prasowe i medialne, które dzięki swojemu ogromowi (czynniki produkcji) i kapitałowi kształtują nowy świat mediów. Dobrym przykładem takich gigantów są: BBC, CNN, Al-Jazeera (o której więcej potem), Ria Novosti czy AOL. To one przyczyniają się do powstawania mediokracji (zachęcam do obejrzenia filmu o Włochach i ich mediach za czasów rządów Berlusconiego - "Videokracja"). Ów mechanizm bazuje na sterowaniu ludzkimi uczuciami - tak tworzą się uczucia paniki, solidarności i stabilności wewnętrznej - oraz w sposób wyrafinowany wchodzi w strefę polityki budując swoiste lobby.

Są także informacje i media (oraz dziennikarze!) drugiej kategorii, a należą do nich czasopisma i gazety bulwarowe - TheSun, Evening Standard, Daily Mirror, Bild, Fakt, Super Express itp.W przypadku tych "gazet" nie mamy do czynienia ze współodczuwaniem i traumą, ale z emocjami i tanią sensacją. Przykładów nie trzeba szukać daleko, bo wystarczy przywołać "sesje" Katarzyny W. w stroju kąpielowym (na koniu!) dla Super Expressu. I należy zdać sobie sprawę z jednego - nie ma neutralnej informacji. Na rynku mediów funkcjonuje także zasada, która głosi: "albo jesteśmy szybcy i spektakularni albo bardziej wiarygodni" jesteśmy jak czarnoksiężnik, który przyzwał demony i musi je kontrolować.

Powracając na samym końcu do Al Jazeery, nie wiem czy zdawałeś sobie sprawę drogi czytelniku, ale w tym koncernie medialnym 25 proc. udziałów posiadają szejkowie z Kataru, a pozostałe 75 proc. ma Bractwo Muzułmańskie. Wymienione przed chwilą ugrupowanie doszło do władzy w Tunezji, Egipcie i próbuje dojść w Syrii (choć w Egipcie coś im nie wyszło). Trzeba powiedzieć głośno: to Al Jazeera sterowała Rewolucja Arabską i ma ogromny wpływ na "poderwanie tłumów" w Maghrebie i Mashreku. Nawet Hamas liberalizował się pod wpływem tych większościowych właścicieli Al Jazeery, ale pod naciskiem ekstremistów pozostał takim jaki był.

Konkludując. W czasach globalnej wioski i przełomowym momencie, gdy skrótowość informacji nabiera zastraszającego tempa nie dajmy się zwariować. Trzeba przyjmować informacje z chłodnym dystansem i wątpliwością, analizować wszystkie fakty i konfrontować je z oficjalnymi stanowiskami podmiotów. Bez tego będziemy konsumentem lawiny medialnego szaleństwa.

Do napisania artykułu wykorzystałem informacje zdobyte podczas spotkania z gen. Gromosławem Czempińskim oraz Mariuszem Borkowskim (byłym korespondentem BBC)

2 komentarze:

  1. Edzie to jest straszne.....
    Piszesz takie mądre rzeczy na tym swoim blogu a mnie powoli wkurwia to, że chyba nikt tego nie czyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto chce i jest zainteresowany zapewne przeczyta. Jednak w czasach, gdy można coś obejrzeć ciężko o odbiorcę, który poświęciłby dłuższą chwilę na czytanie.

    OdpowiedzUsuń