Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

czwartek, 3 marca 2016

Disneyland złych zmian

Dzieeeeeeeń dobry drogi czytelniku! Po tak długiej rozłące nasze spotkanie może miec dwa warianty:
 
1. radość, że znowu się widzimy
2. smutek, że znowu się widzimy

Tak to jest już z tą ambiwalencją. Do brzegu jednak. Jak każdy pisarz mam pracę, która daje mi pieniążek i nie zawsze wiąże się z pisaniem długich zdań, komentarzy i analiz - to by było zbyt piękne. Wróć! Dwa tygodnie temu zwolniłem się z pracy, aby poszukać nowych możliwości, więc jak to osoba na bezrobociu, zwiększyłem zakres rzeczy, które mogę zrobić w ciągu dnia. A jak!

Aby przybliżyć informacje z mojego podwórka, mój drogi czytelniku, wspomnę jeszcze, że już za 2 tygodnie ukaże się książka autorstwa Nicolasa Levi oraz mojego - "Kim jest Kim Dzong-un?". Wydają nas Kwiaty Orientu.


Co więcej, od początku roku prowadzę Pruszkowski Klub Filmowy, w którym ostatnimi czasy promuję filmy poruszające temat nietolerancji - był "Fanatyk" (H. Bean, 2000), a 19 marca będzie pokaz "Miasta Gniewu" (P. Haggis, 2004). Ponadto, wraz z redakcją dziennikarstwa społecznego, w której działam, czyli Pruszków Mówi, udało nam się dostać do lokalnego nowopowstałego radia - POP radia. Więc może już w krótce będę na eterze w troszkę szerszym paśmie!

Po krótkim personalnym wstępie, skupmy się teraz na "dobrych zmianach"

A co tam słychać w polityce? Na naszym podwórku bagno i kupy. Nie można powiedzieć, że dzieje się dobrze, bo Polska zmierza w stronę Rosji/Chin/innej demokracji fasadowej i to bynajmniej jest dobry kierunek. Najbardziej uderza sprawa szkalowania Lecha Wałęsy (najbardziej rozpoznawany i szanowany Polak poza granicami RP), osoby, która doprowadziła do upadku status quo w 1989 roku i dała wszystkim możliwość wyrwania się spod buta Wielkiego Brata na Wschodzie. Sposób działania IPN przypomina mi trochę działanie tajnych agentów z KRLD, bowibu, którzy zawsze znajdą jakieś dowody na to, że masz coś na sumieniu. To ohydne i karygodne działanie instytucji względem wielkiego bohatera.

Taki troszkę autorytaryzm klerykalny nam się wytwarza

W Teleexpressie niezgrabnie maskuje się tematykę Oskarowego filmu "Spotlight" (o pedofilii w Kościele Katolickim), z kolei każdy bohater z przeszłości staje się pół-bogiem. Co do "Spotlight" w "mediach narodowych" Jacka Kurskiego, jest to po prostu film o "największej aferze pedofilskiej w Bostonie". Cenzura wiecznie żywa - no ale nie spodziewajmy się rzetelności i wysokiej jakości przekazu po mediach publicznych, z których wyrzucono bardzo dobrą ekipę i zastąpiono ją osobami z TV Trwam i TV Republika. No i jeszcze demonstracje opozycjonistów wobec władzy (KOD) relacjonowane są jako "małe grupki", które coś tam chcą, ale nie wiadomo do końca co i chyba ich finansują partie. Rzetelności!

Nasza elita wie lepiej niż eksperci - i to w wielu sprawach!

Przekonaliśmy się o tym podczas "wysłuchania" Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ws. Ustawy policyjnej. Przypomnę, że zarówno wcześniejszy akt prawny, jak i zmiana w TK została rozjechana walcem przez wszystkich, dla których prawa człowieka oraz wolności nie pojęciem abstrakcyjnym . Idąc dalej, ignorancja ze strony ministra spraw zewnętrznych Witolda Waszczykowskiego, szefowej KPRM Beaty Kempy oraz miłościwie podpisującego Andrzeja Dudy jest widoczna także w sprawie werdyktu organu Rady Europy - Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo, zwanej także Komisją Wenecką. Wymienieni wyżej przedstawiciele władzy uważają, że oni lepiej wiedzą co jest dobre dla Polski, niż jakaś tam komisja i mogą się zastosować do jej opinii lub nie. Owszem mogą, ale gdy Komisja wykryła wieeeeeeele naruszeń prawa, warto byłoby się ustosunkować i zacząć działać. Jeżeli odrzucimy wszystko co wytknęła Komisja - zrównamy się z putinowską Rosją.

Zmiany, zmiany, zmiany...

Niestety, monolityczny system władzy oparty na Jarosławie Kaczyńskim, który jest oderwany od rzeczywistości granatem zaczepnym, nie przyjmuje krytyki, a wszystkich niewygodnych (czytaj: nieswoich, nie Polaków, niekatolików itd.) wyrzuca, zastępuje lub po prostu ignoruje. Takie zastąpienia "swoimi" widać cały czas, a zmiana totalna w instytucjach, które mogę wymienić wygląda następująco:

1. Stadnina Koni w Michałowie - prezes z 40-to letnim doświadczeniem odwołany z przyczyny "braku zaufania"
2. Media publiczne - wracający z wygnania bulterier Jacek Kurski wprowadza "dobrą zmianę" w mediach, oglądalność spada o dziesiątki tysięcy
3. Polska Grupa Energetyczna - przyjaciółka rodziny Kaczyńskich - Janina Goss, której prezes wisiał pieniądze
4. Polski Holding Zbrojeniowy - (na szczęście na chwilę) były poseł PiS Mariusz A. Kamiński, który nie miał zielonego pojęcia co się dzieje
5. Prokurator Generalny - zlikwidowany, a raczej połączony z funkcją Ministra Sprawiedliwości, czyli Ziobro poszerza plan stworzenia zwariowanego systemu penitencjarnego i obsadzania więzień jeszcze większą ilością skazanych za przysłowiowego "skręta".

Szaleństwo się szerzy!

Bo jak inaczej nazwać ciągłe nawiązywanie do "wybitnych" osiągnięć prezydenta profesora (chyba na uczelni ojca Rydzyka) Lecha Kaczyńskiego, przez obecne elity? To naśladowanie Korei Północnej i kultu wodza! Do tego jeszcze nieograniczone niczym rozdawnictwo 500 PLN na każdego dzieciaka - wszystko bez planu, bez konsultacji, bez ładu i składu. Za kilka lat, a może nawet krócej deficyt będzie nie-do-ogarnięcia przez miłościwie panujących.


No i na koniec. Naród się obudził, powracają "wyklęci" dziennikarze, "wyklęci" politycy i "wyklęci" patrioci. Wszystko w ramach zawłaszczania patriotyzmu przez jedną partię. Cześć i chwała bohaterom - OK. Ale czy nie warto najpierw w poczytać i zapoznać się szerzej z działalnością Narodowych Sił Zbrojnych okresu powojennego, gloryfikowanych obecnie przez wielu prawicowców? Zaskoczyć może fakt, że NSZ były organizacją antysemicką, odłamem dążącym do stworzenia Katolickiego Państwa Narodu Polskiego, a brygada świętokrzyska współpracowała pod koniec wojny z hitlerowcami. Co do ostatnich wydarzeń, czyli święta żołnierzy wyklętych, warto zapoznać się z wątkiem kontrowersyjnym - zabijaniem mniejszości narodowych i walką z żydokomuną. Historia nie jest czarno-biała, jest szara.