Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

wtorek, 29 czerwca 2010

Presidente

Miałem napisać kiedy w miarę ustabilizuje mi się sytuacja z egzaminami na 2 kierunku, więc pisze. Tematem dzisiejszej notki będzie nie tylko kampania prezydencka, ale również jej sama "otoczka" (natur różnorakiej). Szczególną uwagę chciałbym poświęcić panu Kaczyńskiemu, który wg. mnie zachowuje się tak dziwnie i nie PiSowsko, że nawet zwykli ludzie nie "siedzący" w sprawach politycznych to widzą.
No i jeszcze kwestia nieszczęsnej (chyba również dla Jarka) debaty w niedziele, a chodzi mi o wpadkę z Białorusią i kwestią "dialogu" z Moskwą w jej sprawie. Wszyscy dobrze wiemy, że czasy kiedy Polska mogła rozmawiać z Moskwą (wtedy jeszcze w ZSRR) o losie innych republik dawno minęły, dzięki bogu. Sama Białorusi dała nam znać, że taki zwrot jej się bardzo nie podoba:
 - Nie da się kierować Białorusią z zewnątrz ani podczas obecnego, ani podczas demokratycznego ustroju - powiedział  Uładzimir Mackiewicz, białoruski filozof i politolog.
 - Jest mi bardzo przykro, że ktoś zamierza rozwiązywać sprawy Białorusi bez jej udziału.


 No ale każdemu się zdarza w ferworze walki na miny, gesty i wpadki zrobić mniejszą lub większą gafę. Analizowałem również powierzchownie ich gestykulacje (bo swojego czasu bardzo dużo czytałem o mowie ciała) z której można się było dowiedzieć, że Komorowski jest osoba bardzo dynamiczną i łatwo wypadającą z "gawędziarskiego kanonu" (w przypływie emocji), natomiast jego rywal to osoba, która od gestykulacji odstąpić raczej powinna (a może musi popracować?), po patrzenie w dół w ramach akcentowania zdania nie świadczy o niczym dobrym...
Co więcej, przyczepię się dzisiaj do Jarosława Kaczyńskiego z kilku prostych względów - nie znoszę oportunistów i populistów (choć jakieś pierwiastki tej postawy odnajduję również w Komorowskim, o tym później). Kaczyński deklaruje miłość do lewicy! Sakre ble! Co się dzieje, czy ktoś mi to wytłumaczy? Rozumiem, że elektorat Napieralskiego jest warty bojów, no ale chyba nie do tego stopnia, aby robić z PiSu LiSa (lewo i sprawiedliwość)? Z punktu widzenia ideologii (nie licząc ochrony związków zawodowych i innej lewicowej polemiki) PiS jest partią jak najbardziej konserwatywną (z prawicy oczywiście). No i świadczyć o tym może również, wizyta Kaczyńskiego na Wyspach Brytyjskich, gdzie zwycięzcą w I turze wyborów na prezydenta RP faworytem jest Bronisław Komorowski. No i oczywiście sprawa spotkania z konserwatystycznym premierem Davidem Cameronem, który jest - nie ukrywajmy tego - anty-unijny i dąży do zlikwidowania WPR ( sam też jej nie popieram ze względu na to że jest drugą najdroższa polityką gospodarczą UE, ale konieczna jest modernizacja [od 2013 się zmienia gruntownie] a nie likwidacja) no i jeszcze rabacik brytyjski przydało by się przedyskutować, bo z naszej małej kieszonki płynie dla Wyspiarzy naprawdę grube pieniądze (650 mln zł rocznie?). >> rabat brytyjski

Jestem również zaskoczony bardzo dziwnymi paradami w wydaniu posłów-sztabowców Poncyliusza i Migalskiego. Za pierwszym razem cow boy'e - ok, spoko, można to uznać za (śmieszne) nawiązanie do plakatu wyborczego z okresu Solidarności. No ale żeby przebierali się za hipisów ?! Powiem jedno, nie rzadko sam postępuje i zachowuje się jak hipis, ale to wcale nie świadczy o tym że nim jestem. I niech ktoś mnie poprawi jeżeli się mylę, ale hipisi to było ugrupowanie/ruch/.ideologia stricte lewacka. Lata 60 w stanach to okres rozkwitu hipisów, dragów, muzyki (Jafferson Airplane, Hendrix, Joplin itp.) i buntu przeciwko Wietnamowi. Więc najwyraźniej Poncyliusz i Migalski, chcąc promować peace ( = PiS ?) zapomnieli jakie wartości reprezentuje ich partia - chodzi mi przede wszystkim o podstawową kwestię ich stosunków do legalności narkotyków i związków pozamałżeńskich. Chcąc zostać popularnym poprzez happeningi róbcie to dobrze i przede wszystkim zgodnie z wartościami reprezentowanymi przez kandydata. Hipokrytów przecież też nikt nie lubi.


Kolejna kwestia przegrany proces sądowy, czyli wymiar sprawiedliwości po raz kolejny wskazuje kto miał racje a kto jej nie miał. W apelacji zostało wszystko wyjaśnione - Kaczyński, kłamał musi publicznie przeprosić i odkręcić to co powiedział. Proces w trybie wyborczym = szybko i konkretnie.
Widzimy również podział Polski jeżeli chodzi o "poparcie dla kandydatów" zachód za Komorowskim, wschód (i oczywiście w tym, miażdżąco tereny popowodziowe) za Kaczyńskim. Oczywiście z wyjątkami (jak widzimy na samym środku Polski) No i teraz widzimy walkę o zwolenników z "obozu rywala", a zawsze warto próbować. 




No i jeszcze na koniec tej kwestii hasła kandydatów: B.K. "Zgoda buduje" (taki wesoły i pozytywny, aczkolwiek mało znaczący slogan nawiązujący do konfliktów rząd-prezydent) i J.K. "Polska jest najważniejsza" (prawicowe hasło ukierunkowane na naród, no ale retoryka już lewicowa). I jeszcze (przypomniało mi się), co bardzo mnie zaskoczyło, to obiecanki Bronisława Komorowskiego. Nie wiem, czy wiesz drogi czytelniku, że jeżeli prezydentem zostanie Komorowski to będziemy mieli: długie autostrady, darmowy i powszechny internet, wyjdziemy z Afganistanu, no i płacę wielu gałęzi zostaną podniesione. Nieźle prawda? Mam nadzieje że B. Komorowski już nic więcej nie powie w sprawie mało prawdopodobnych celów (choć kto wie :D) , bo jeżeli będzie miał się później rozliczać ze wszystkiego, to będzie musiał uciekać na zachód :) 
No ale jak zawsze o tej porze roku jestem pełen wiary i nadziei i wierze, że nadejdą zmiany i co więcej, będą to zmiany na lepsze.



czwartek, 24 czerwca 2010

info

No, jak obiecałem tak umieszczam :] (licencjat obroniony), zapraszam do przeczytania, zarówno mojego jak i mojego kolegi Jędrka (myślę że oba są dość ciekawe).

środa, 23 czerwca 2010

cisza przed burzą

Króciutka notatka, gdyż czas mnie nagli, ale obiecuje że po najbliższym weekendzie będzie więcej.
No to co tam w polityce? A gówno, każdy dobrze wiedział, że dwóch takich a nie innych kandydatów przejdzie do 2 tury (4 lipca głosujemy!). Jutro bronie licencjatu(który oczywiście wrzucę na bloga do wglądu dla gawiedzi jakoś jutro:) ), więc trzymajcie za mnie zwieracze, a już po obronie w weekend czekają na mnie kolejne egzaminy z drugiego kierunku, czyż to nie cudownie?
 Powracając jednak do mainstreamu.
Jak na razie Bronek wyprzedza Jarka o 5 pkt. procentowych, a to bardzo niewiele, biorąc pod uwagę że głosowało tylko 54% uprawnionych. No i oczywiście pozostaje jeszcze elektorat kandydatów, którzy do II tury się nie dostali. Walka o rząd dusz już się zaczęła na dobre i tego nie zaprzeczy nikt. Najbardziej zaskoczył chyba wszystkich pan Napieralski 13.9 % ! Wow, naprawdę pogratulować dwucyfrowego wyniku i całego serca włożonego w kampanię i działanie po niej (a to już jest naprawdę coś).
Powracając jednak do "próżni elektoratu" nie możemy zapominać że do "zmobilizowania" pozostaje ciągle z 45 % społeczeństwa i nikt nie wie co z nimi będzie - czy zagłosują i zwiększą poparcie jednego z kandydatów, czy też nie zmieni się nic. No i jeszcze felerna data wakacyjna - 4 lipca - no ale jak zapowiadają biura podróży i ambasady, powinno wszystko się udać nawet za granica. A więc w myśl "Dla chcącego nic trudnego!". Pozostaje czekać i analizować, bo ten kto nie zna "programów" kandydatów i ociupinki ich kariery politycznej, głosuje tylko na podstawie mediów i własnych emocji a ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem takiej bufonady i idiotokracji.
No ale powiem jedno, osobiście popieram Bronka, bo skoro mam wybierać, to postawię na kogoś kto nie jest zakłamanym hipokrytą ;) Dlaczego tak ostro na koniec? O tym w następnym poście.
Baju!

niedziela, 20 czerwca 2010

Już!

W ramach ostatniego przypomnienia, to już dziś! Zapraszam do urn, no bo chyba chcecie mieć jakiś wpływ na to co się dzieje ?

środa, 16 czerwca 2010

W cieniu piłki

Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o sport typu piłka nożna, siatkówka, czy koszykówka, to jestem kobietą. Nie piszę tego, aby ukazać jakąkolwiek z moich negatywnych cech, po prostu nie interesuje się sportem, a to da się jeszcze zrozumieć. Obecnie cały świat cieszy się mundialem, ale ja przecież nie mówię, że to złe, ba, nawet nawet oglądałem kilka meczy. A żeby było jeszcze śmieszniej to kibicowałem USA kiedy grali z WB, no i ku rozgoryczeniu wszystkich moich znajomych ("obstawiających" za Wielką Brytanią) Wyspiarze zremisowali. Nawet podczas dzisiejszej wizyty u fryzjera, a dodam ze jest to wyłącznie męski fryzjer, wzrok wszystkich wlepiony był w telewizorek w którym grali Hiszpanie ze Szwajcarami. Musiałem na kilkanaście minut przyjąć postawę konformisty i udawać że mnie też to jakoś tam interesuje.
Podczas rozgrywek piłki nożnej, zauważyłem nie tylko zwiększony popyt na piwo, ale również tendencje do gromadzenia się osobników płci męskiej w pokoju gościnnym i komentowanie na swój sposób kolejnych meczów. Ale co to za mecze! Jest jeszcze cała otoczka, oraz rytuał, które im towarzyszą. Rozgrywki w RPA, w których mecze odbywają się (nie licząc Johannesburga) w najniebezpieczniejszych dzielnicach RPA, to nie tylko sport. To również pewien sposób promocji kraju (szczególnie dla gości, którzy szczęśliwym trafem zdobyli możliwość organizacji mistrzostw), taka mała, bezkrwawa wojna, gdzie żołnierzami są piłkarze, walczący o honor i sławę narodu. W każdej drużynie odmienne sposoby świętowania zwycięstwa (Europejczycy na spokojnie, Afrykańczycy i mieszkańcy Południowej Afryki z radością i w karnawałowym stylu), w każdej drużynie inny czas spędzony na myśleniu o grze, na myśleniu o sporcie.
Zbyt dużo się dzieje żeby można było o wszystkim mówić, nie wspominając już o opisywaniu, z resztą każdy widzi jak jest. Ja nie narzekam, przeżyłem już kilka sesji, no i tą też przeżyje i wyjdę z niej bez szwanku. Obrona pracy dyplomowej, później sesja na drugim kierunku no i koniec, kilkanaście tygodni oddechu przed kolejnymi semestrami.
No ale nie wokół samej piłki i sesji się Polska kręci, wiem że już o tym wspominałem ale, naprawdę serdecznie zachęcam do oddania głos na waszego "faworyta" w niedziele 20 czerwca. Myślę, że warto pokazać, że mieszka się w tym kraju i nie wszystko ma się w dupie. Oczywiście rozumiem dystans i brak zdecydowania wyrażany przez co poniektórych z was, to zrozumiałe. Prezydent to taki gość, którego za granicą jednak czasem widać i powinniśmy wszyscy zadbać o to , aby było go nie tylko "widać", ale też niech będzie go słychać, a szczególnie w sprawach istotnych dla Polski. Więc jak dogadamy się?

środa, 9 czerwca 2010

zbliżają się wybory

Witajcie,

W związku ze zbliżającymi się wyborami i rosnącym poziomem marazmu i braku zdecydowania w społeczeństwie, postanowiłem w dzisiejszym poście zamieścić informacje dotyczące kandydatów na prezydenta w wyborach które odbędą się za 11 dni (20 czerwca 2010). Pomimo tego, że prerogatywy prezydenta w naszym kraju ograniczają się w znacznej mierze do funkcji reprezentatywnej/ceremonialnej, nie mniej jednak dysponuje on możliwością weta prezydenckiego i uczestniczenia w procesie legislacyjnym - czyli jednak "coś" może. Usłyszałem również z ust prof. Szklarskiego, ze w Polsce panuje system pół-prezydencki, (a wcześniej byłem przeświadczony że jest to system parlamentarny), czyli coś w tym jest. Zapraszam wiec do zapoznania się z materiałami. Acha, osobiście uważam, że programy zawierają bardzo mało konkretów, większość to taka "mowa-trawa", przechwałki, oraz szczytne, choć mało realne pomysły i idee.

(kolejność prezentowanych kandydatów jest przypadkowa)

Jarosław Kaczyński (PiS)

  • konieczność "naprawy" państwa
  • przyspieszenie rozwoju i  rozwiązanie codziennych problemów
  • Bardziej przyjazny system prawny i podatkowy pozwoli więcej inwestować i tworzyć nowe miejsca pracy
  • Należy rozwijać i modernizować sieć dróg i autostrad, linii kolejowych i lotnisk
  • lepsze sposoby wspierania rodzin i tworzyć bardziej przyjazny klimat dla rodzicielstwa
  • [młodzi ludzie] powinni mieć dobrze opłacaną pracę i możliwość uzyskania mieszkania
  • Należy wzmocnić nasze publiczne szpitale i przychodnie. Każdy, bez względu na stopień zamożności, musi mieć pewność, że w razie potrzeby otrzyma pomoc medyczną bez kolejek i na właściwym poziomie
  • Musimy zapewnić Polsce większy stopień bezpieczeństwa energetycznego i bezpieczeństwa systemów informatycznych
  •   Musimy zachować w rękach polskiego państwa przedsiębiorstwa, które mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa naszego kraju
  •  W Unii Europejskiej powinniśmy zdecydowanie postulować więcej solidarności wszystkich państw członkowskich
  • Jednocześnie musi być mocna swoją tradycją. Musimy pielęgnować pamięć historyczną, swój dorobek kulturalny i ojczysty język, zachować szacunek dla sprawdzonego modelu rodziny i innych wartości, które budowały nasz Naród. Dumni z tego, że jesteśmy Polkami i Polakami, będziemy szybciej unowocześniać swój kraj.
  • Najważniejsza jest Polska. Zawsze pragnąłem, aby była silna i niepodległa, uczciwa i nowoczesna
  • połączenie nowoczesności z tradycją
  • Polska musi być krajem nowoczesnym
Bronisław Komorowski (PO)





tutaj zamieszczam link do całego programu:  program polityczny Komorowskiego

Grzegorz Napieralski (SLD)






  • polityka młodego, postępowego, odpowiedzialnego i bogatego w doświadczenie poprzedników. Zagwarantuję prezydenturę odpowiedzialną, ponadpartyjną
  • Aktywnie i z dobrą wolą będę współpracował z każdym rządem i każdym parlamentem, zwracając rządzącym uwagę na nierozwiązane problemy
  • Rozsądne weto
  • Inicjatywa ustawodawcza. Dla zmniejszania w Polsce olbrzymich różnic materialnych i społecznych zamierzam w pełni korzystać z uprawnień prezydenta do inicjatywy ustawodawczej.
  • Jestem orędownikiem państwa nowoczesnego, świeckiego, neutralnego światopoglądowo, oddzielonego od kościoła
  • bezpłatną edukacją na wszystkich poziomach, Internet stał się dostępny dla każdego i bezpłatny
  •  Studia są prawem – nie towarem. Uczelnia nie jest przedsiębiorstwem, ale miejscem zdobywania wiedzy
  • Będę wspierał tylko taką politykę ekonomiczną, która buduje gospodarkę rynkową, szanującą środowisko społeczno – przyrodnicze
  •  Równy i bezpłatny dostęp do opieki zdrowotnej
  • Realne prawa dla kobiet
Andrzej Olechowski (kandydat bezpartyjny)




  • Prezydent jednoczył społeczeństwo 
  • pomógł Polakom dołączyć do najlepszych w Europie 
  • Będę jednoczył Polakówwolności obywatelskie. Polacy otrzymali wszystkie prawa zawarte w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. 
  • W swojej kancelarii zgromadzę najlepszych profesjonalistów 
  • będę kierował się tylko Konstytucją i dobrem wspólnym 
  • Poprowadzę Polaków do wyższych zarobków 
  • Podejmę aktywną i lojalną współpracę z rządem, przedsiębiorcami i związkowcami na rzecz przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego 
  • promować polskie firmy za granicą 
  • Sprzeciwię się wzrostowi obciążeń budżetów domowych z tytułu podatków oraz kosztów ochrony zdrowia i edukacji 
  • Wesprę polskie kobiety w ich staraniach o równość materialną. Dziś są one dyskryminowane, Doprowadzę do zawarcia Paktu Na Rzecz Kobiet 
  • Wzmocnię głos i możliwości działania organizacji społecznych, samorządów lokalnych i zawodowych 
  • Wniosę do parlamentu projekt ustawy o jednomandatowych okręgach w wyborach do samorządu 
  • Będę promotorem młodych Polaków. Otworzę inne możliwości uczestnictwa w polityce niż w partyjnych młodzieżówkach 
  • Będę mecenasem polskiej kultury 
  • Sprzeciwię się wszelkim próbom podporządkowywania kultury celom politycznym 
  • Opracuję doktrynę użycia polskich sił zbrojnych za granicą. 
  • Będę wspierał rozwój NATO i współpracę Sojuszu z Unią Europejską 
  • Wzmocnię pozycję i prestiż Polski w Unii Europejskiej 
  • Pomogę w pracach nad nowym kształtem edukacji 
  • Pomogę stworzyć polityczny konsens wokół reformy systemu ochrony zdrowia. Musimy i możemy mieć służbę zdrowia, na której można polegać! 
  • Szczególną uwagę poświęcę upowszechnieniu Internetu 
  • Pomogę wzmocnić solidarność Polaków. Wciąż jest zbyt wiele nieszczęść, obok których przechodzimy obojętnie












Janusz Korwin-Mikke (WiP)


  • wolność gospodarcza nie krępowana wysokimi podatkami, koncesjami, nadmierną regulacją, biurokratycznym gorsetem i nieuczciwą konkurencją ze strony państwa, 
  • za zakazem uchwalania budżetu z deficytem, 
  • państwowi za swoje błędne decyzje ponosili osobistą odpowiedzialność finansową, 
  • za prawem rodzin do zróżnicowanych form kształcenia swoich dzieci, 
  • mieć prawo do posiadania broni, do czynnej obrony przed przestępcami, 
  • egzekwowany trójpodział władz - ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.


 Waldemar Pawlak (PSL)








środa, 2 czerwca 2010

W biegu

Witajcie moi drodzy czytelnicy ( o ile ktokolwiek jeszcze przegląda:) ). Wczoraj byłem na spotkaniu w Wydziale Informacji i Kultury Ambasady Japonii i zostałem mile zaskoczony. Po pierwsze dlatego, że nie interesuje się fanatycznie, ba, nawet trochę Japonią i kulturą orientu, tak wczorajsza konferencja sprawiła, że utwierdziłem się w przekonaniu, że każda z kultur ma coś ciekawego do zaoferowania. 
Środek budynku (IV p.) wystylizowany był na "muzeum relikwii" japońskich, oraz kultury Orientu. Kiedy już zająłem miejsce w przestronnej sali, usłyszałem, że przygotowano dla nas specjalną niespodziankę. Rzeczywiście była to bardzo zajmująca niespodzianka - dwa japońskie tańce wykonane przez dziewczynę ubraną w ludowy strój, pochodzącą z polsko-japońskiego małżeństwa. Tematyka, styl i przekaz tańca rozdziawiły mi gębę. Po tańcu odbyły się 15-20 minutowe "przemówienia" zaproszonych gości. Muszę stwierdzić, że 80 % z owych przemówień było bardzo interesujące nawet dla laika w kwestiach cywilizacji Japonii - czyli mnie. Ogółem mówiąc spotkanie, na którym było promowało książkę, której tytuł był tożsamy z tematem spotkania (patrz: notka wcześniej). Po przemówieniach wypiłem lampkę wina i kubek oryginalnej zielonej herbaty.



oraz 30 sekundowy filmik z tańca: http://www.youtube.com/watch?v=r6XRp3MyWo8


No i tyle ze skróconej wersji. Pragnę was również poinformować i zaprosić na następujące spotkania:


1. 
Konferencja Koła Naukowego Młodych Dyplomatów i Katedry Międzynarodowych Stosunków Politycznych WSHiP im. Ryszarda Łazarskiego


„Unia Europejska w wielobiegunowym świecie”

Warszawa, 8 czerwca 2010 r. WSHiP im. Łazarskiego, ul. Świeradowska, s.130 


10:00 – 10.10   Rozpoczęcie konferencji

Panel I.

10.10 - 10.30   Unia Europejska w wielobiegunowym świecie – nowe wyzwania, szanse
              i zagrożenia, prof. dr hab. Józef M. Fiszer

10.30 – 10.50   Turcja w Unii Europejskiej – dialog czy zderzenie cywilizacji?, Adrian Chojan

10.50 – 11.10    Czy Unia Europejska jest gotowa do sprostania wyzwaniom zmiany ładu
              światowego?, dr hab. Tomasz G. Grosse

11.10 – 11.30    Współpraca, rywalizacja czy konflikt? Stosunki Unii Europejskiej i Federacji         
                          Rosyjskiej
, Katarzyna Przybyła
11.30 – 11.50    Dochodotwórcze oddziaływanie eksportu na PKB Polski na tle Unii                                 Europejskiej i Niemiec w latach 1991 -2007, prof. dr hab. Marian Guzek
11.50 – 12.15    Dyskusja

12.15 – 12.50    Przerwa kawowa

Panel II.

12.50 – 13.10    Rozwój międzynarodowej aktywności Unii Europejskiej. Wymiar
  instytucjonalny, przedmiotowy i przestrzenny, dr Zygmunt Janiec

13.10 – 13.30    Armia europejska – zagadnienia i problemy, Bartosz Młodawski
13.30 – 13.50    Trzy wymiary EPS jako wyraz unijnej geopolityki? dr Paweł Olszewski
13.50 – 14.10    Stosunki Unii Europejskiej z Chińską Republiką Ludową, Marcin Piasecki

14.10 – 14.30    Odporność Unii Europejskiej na kryzysy polityczne i gospodarcze,
                          Michał Denka

14.30 – 14.55   Dyskusja

14.55 – 15.00   Zakończenie konferencji 

Dodam jeszcze, że nie wiem dlaczego pomimo przygotowanego materiału nie znalazłem się w panelu (gdyż jest to profesorsko-studencka konferencja), no ale trudno, nie wszystko zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Podobno ma być druga w takim samym stylu, tyle że w październiku... Nie mniej jednak, naprawdę polecam panel wszystkim zainteresowanym.

2.
KONFERENCJA: CHINY, TAJWAN, TYBET

Collegium Civitas uprzejmie zaprasza do udziału w konferencji „Chiny – Tajwan - Tybet”. Konferencja odbędzie się w dniu 9 czerwca 2010 r. w godz. 18:00 – 20:30 w siedzibie Uczelni w Pałacu Kultury i Nauki (XII p., Aula A). 
Konferencja poświęcona będzie zagadnieniom związanym z polityką regionalną w Azji Wschodniej, a szczególnie stosunkom pomiędzy Chinami, Tajwanem i Tybetem.
                                                                                                                                               
KONFERENCJA: CHINY, TAJWAN, TYBET
COLLEGIUM CIVITAS, WARSZAWA
9 CZERWCA 2010 r. – GODZ. 18:00

MODERATOR: Ambasador dr Ryszard Żółtaniecki

PROGRAM
18:00 – 18:10 otwarcie konferencji - dr Ryszard Żółtaniecki
18:10 – 18:35 CHINY jako współczesny system totalitarny. Autorytaryzm polityczny a liberalna gospodarka. Perspektywy. 
prof. dr hab. Waldemar Jan Dziak (CC)
18:35 – 19:00 CHINY w ujęciu geopolityki i strategii. Chiny jako gracz regionalny i globalny. Potencjał militarny Chin. Wskaźniki gospodarcze. Uwarunkowania geopolityczne. WNIOSKI, PERSPEKTYWY. 
prof. dr hab. płk Dariusz Kozerawski (MON, AON)
19:00 – 19:15 przerwa kawowa
19:15 - 19:40 TAJWAN. Sytuacja na Tajwanie. TAJWAN A CHINY. TAJWAN A POLSKA. Parlamentarny Zespół ds. Tajwanu. WNIOSKI. 
prof. dr hab. Stefan Niesiołowski, Marszalek Sejmu RP
19:40 – 20:05 TYBET. Polityka Tybetańskiego Rządu na wychodźstwie (TGIE) Tybetańskie i międzynarodowe organizacje pozarządowe i międzyrządowe (ONZ) wobec tzw. „Tibetan issue” WNIOSKI. 
Ewa Kędzierska (Była Sekretarz Parlamentarnego Zespołu ds. Tybetu, dziennikarka, autorka książki o Tybecie)
20:05 – 20:30 dyskusja
20:30 zakończenie


Ta jest skierowana dla wszystkich zainteresowanych syt. gospodarcza i polityką regionalną Azji Środkowej.


Ni i na koniec coś dla ludzi, którzy nie lubią kiczu o nazwie "Zmierzch" (powerated by Michał :D)