Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

wtorek, 12 lipca 2011

Myśleć globalnie, działać absurdalnie

 Po przerwie, która powstała z przyczyn całkowicie losowych (o których zamierzam wspomnieć w następnym poście) i niezależnych ode mnie powracam do pisania.

            Kiedyś, ktoś o wiele mądrzejszy ode mnie, stwierdził, że politycy są lustrem społeczeństwa. Jest w tym na pewno sporo prawdy, ale powstaje tutaj pewien paradoks, który nie daje mi spokoju. Skoro my (ja i Ty drogi czytelniku) jesteśmy częścią tego społeczeństwa, to jak bardzo zakrzywione musi być lustro, skoro polski polityk działa na szkodę własnego kraju. Chciałbym znać motywy niektórych z nich, wtedy na pewno łatwiej byłoby mi analizować ich zachowanie (taki mały behawioralny eksperyment).
            Zbigniew Ziobro, bo o nim tutaj mowa, rozpoczyna wylewanie swoich żalów polityki krajowej, stosując pretensjonalną "nakładkę" PiS w Parlamencie Europejskim (sam należy do niewielkiej frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w parlamencie Europejskim). Taki fakt mógłby być puszczony bokiem, gdyby nie to, że w tym samym czasie swoje wystąpienie w organie Unii miał premier Donald Tusk przedstawiając plany Polski dla prezydencji 2011. Ziobro skarżył się na plenum PE na cenzurowanie mediów w Polsce, oraz na działanie służ porządkowych wobec internauty, który został zatrzymany za obrażanie prezydenta Komorowskiego. Strasznie mi żal tego polityka, który kiedyś dzięki aferom, które rzekomo miał rozwiązywać (lata 2006-2007) brylował w "wielkiej polityce". Przez takie działanie można stwierdzić,że strasznie dużo u nas hipokryzji, a w szczególności w partii na literę "P" i podpowiem że to nie o PO mi chodzi. Nie wiem, czy wszyscy politycy z PiS dostali amnezji i zapomnieli, że podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego to właśnie oni ścigali wszystkich za obrażanie prezydenta - przykładem może być słynne "spieprzaj dziadu" wypowiedziane przez bezdomnego Norberta, oraz ściganie Lecha Wałęsy za wypowiedzi obraźliwe skierowane w stronę ówczesnego prezydenta, oraz dostosowywali media do swoich potrzeb.

            Co do cenzurowania mediów. Art 54 polskiej konstytucji jasno mówi, że każdy ma prawo wyrażania swoich poglądów i pozyskiwania, oraz rozpowszechniania informacji, a cenzurowanie (prewencyjne) jest zakazane. Istnieje jednak telewizja publiczna i takowe radio, które może podlegać manipulacji ze strony polityków - zasada nowy rząd nowy zarząd u "publicznych" jest niestety nadal aktualna. Dobrze pamiętam odejścia Moniki Olejnik i Kamila Durczoka, którzy potem błyskawicznie zrobili karierę w TVN. Dla chcącego nic trudnego, nawet pomimo partyjnych manipulacji.
            Niestety pan Ziobro chyba nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi, a szkoda, bo wystarczy poczytać kilka aktów prawnych dotyczących zarówno prawa cywilnego, prawa autorskiego, konstytucji, czy ochrony danych niejawnych, aby choć trochę "liznąć" tematyki wolności słowa. Nie spodziewałem się takiego zachowania po wykształconej osobie. Jedyne ograniczenia przekazu społecznego (jeżeli można tak to nazwać) wynikają zawsze z wyższych interesów, bądź czynników wewnętrznych takich jak linia programowa wydawnictwa czasopisma (art. 10 ust. 2 prawa autorskiego). Co również ważne wolność wypowiedzi Nie może naruszać interesu państwa i osób trzecich - głosi  Art. 23 kodeksu cywilnego. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego. Co więcej Ziobro za swoją wypowiedź został przytemperowany nawet ze strony swoich partyjnych kolegów - nie ma się co dziwić, bo nie wyciąga się krajowych problemów na forum Unii europejskiej i to w czasie naszej prezydencji.

            Kolejny przykład, tutaj już z większą dozą absurdu, przedstawia szanowny i ceniony przez polityków PiS ojciec dyrektor, który porównuje Polskę do kraju totalitarnego, i zarzuca brak demokracji w Rzeczpospolitej („niecywilizowany kraj” i „Polską nie rządzą Polacy”). Żeby było zabawniej wszystko w ramach spotkania tej samej co Ziobro frakcji w Parlamencie Europejskim! Po raz kolejny frustracja zostaje wyładowana w ramach organu międzynarodowego. Co za kretynizm kieruje osobami takimi jak Rydzyk, sam nie wiem. Ojciec dyrektor też chyba nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi, co więcej jego emocjonalne stwierdzenia wpływają na myślenie setek tysięcy polaków tzw. elektoratu negatywnego. Cieszy mnie jednak reakcja ambasadorki RP przy Stolicy Apostolskiej - Anny Suchockiej - która wystosowała notę dyplomatyczną odżegnując się w niej od słów redemptorysty.Tutaj link do całości informacji >> Nota dyplomatyczna w sprawie wypowiedzi ojca Rydzyka.
Przeprosiny Rydzyka za wypowiedziane słowa były tak samo tajemnicze i niekonkretne co cała działalność magnata Radia Maryja. Mnie nie usatysfakcjonowały wa żadnym stopniu. 

            Na podsumowanie chciałbym napisać coś krzepiącego, dla wszystkich, którzy nie zgadzają się z linią myślenia zarówno Zbigniewa Ziobry, oraz o. Rydzyka, ale muszę wziąć na poprawkę fakt, że bardzo dużo Polaków im ufa i wierzy. Te iście PRLowskie metody kształtowania opinii publicznej poprzez propagandę bazującą na uczuciach i emocjach społeczeństwa, a nie przedstawianiu rzetelnych i zweryfikowanych faktów nie przystroją osobom publicznym. Jest mi za nich zwyczajnie wstyd. Wierzę jednak w wolność słowa i demokratyczne państwo prawa jakim jest Polska - ze wszystkim jej zaletami i wadami.

 

5 komentarzy:

  1. Dwie literówki - 'aferom', nie: 'aferą' oraz 'Radia Maryja', nie: 'Radai Maryja' ;-)
    bardzo ciekawy, spójny felieton, cóż mogę rzec - Donald Tusk też w swej przemowie używał przede wszystkim emocji, radości i nie wiadomo jeszcze jakiego pozytywnego myślenia, bo Polska właściwie nic nie zrobi podczas całej prezydencji w Radzie UE. Tego samego użył Ziobro - emocji i praw jednostki, co ważne dla społeczności. Tusk został oczywiście odpowiednio skomentowany przez Nigela Farage, co sądzisz o tym wywodzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za zwrócenie uwagi na literówki :) jak się pisze szybko to tak czasami jest. I mylisz się, że Polska nic nie zrobi podczas prezydencji w Radzie UE- ma bardzo dużo do zrobienia w ramach TRIO i w ramach samych grup roboczych, będą poruszane kwestie Afryki Północnej,kryzysu Grecji kwestie ram finansowych na następne lata (największych pod względem finansowych), co więcej Polska będzie promowana (setki małych i dużych festiwali od offowych we Wrocławiu po gale w Wawie), to przede wszystkim ogromne przedsięwzięcie organizacyjne i kulturowe. Następna taka szansa za 16 lat, więc warto się skupić na backgroundzie a nie na obiegowych plotach :] Tusk jest eurooptymistą i jako premier nie mógł powiedzieć nic złego ad naszej prezydencji no i fakt często gra na uczuciach. A Farage to jak dla mnie kawał oszołoma (polecam "I'm spartacus" )

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie! Polska MA dużo do zrobienia. Ma też Mistrzostwa Europy za rok i nie widać, żebyśmy byli do niej przygotowani. Obyś miał rację i żeby nie skończyło się tak jak z krajową dwójką - zlecamy robotę komuś innemu, bo sami nie dajemy rady a i tak mają nas w d*pie.
    Może i z Farage'a kawał oszołoma, ale czy nie jest tak, że on jako jedyny europoseł nie ukrywa przed ludźmi, że Unia nie idzie w dobrym kierunku, nie kryje obłudy, przekłamań i ustawianiu marionetek na kluczowych stanowiskach?

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co słyszałem od kolegi z budownictwa dróg na euro 2012 nie będzie wszystkich na 100%. No a Unia stoi na fundamentach (i w obronie) demokracji, więc każdy mówi na forum to co mu się podoba (nawet Rydzyk) no i o to w tym właśnie chodzi - o naświetlanie problemów i ukazywanie luk w systemie - to nie utopia ani szwajcarski zegarek:) Pożyjemy zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń