Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

piątek, 23 września 2016

Na końcu będzie chaos

Co jeżeli chaos, będący według niektórych na początku, a raczej na „Początku”, wcale się nie zatrzymał? Nie, to wizja zbyt szalona, zmieniam pytanie. Co, jeżeli chaos, który był na „Początku” będzie także na „Końcu”? 

początek?
źródło: crossexamined.org
Zakładając, że wszystko (idee, organizmy i rzeczy) od momentu powstania dąży do wyzerowania, gdzie 0 = zakończenie funkcjonowania/istnienia, przyjmuje się, że owe wszystko kiedyś zniknie. Jednak, patrząc z innej perspektywy, można założyć, że w pewnym momencie trwania rzeczywistości – tej poznanej i niepoznanej – nastąpi chaos.

Warto tutaj już na samym początku wprowadzić rozdzielenie. Chaos, który spowodowany jest w państwach/regionach/społeczeństwach/nurtach jest odśrodkowy, wywołany w ogromnej mierze działaniem zależnym od czynników kontrolowalnych (np. ludzi). Natura per se, nie zakładała przecież, że człowiek rozwinie się „aż tak” i sprawi, że środowisko naturalne będzie coraz bardziej eksploatowane, a reprezentanci gatunku będą zabijali swoich pobratymców w ramach przesłanek – wymyślonych lub nie. Dlatego, mimo niesprzyjających warunków uznajmy, że chaos odśrodkowy da się opanować w pewnym czasie i przy użyciu określonych środków. Trochę to naiwne, ale ciągle możliwe.

Jeżeli chodzi o chaos „odśrodkowy” na poziomie punktu zapalnego, w życiu są chwile, które wypalają się w twoim procesorze ukrytym w czaszce. Wypalają, w takim sensie, że aby o nich zapomnieć musisz przejść traumę (wyparcie) lub odbyć terapię (projekcja). To ciekawe, że proces działa też w drugą stronę. 


to wszystko jest w naszych głowach
źródło: cdn29.elitedaily.com
Ostatnio wypaliło się w mojej głowie jedna rzecz związana z postępem technologii – żeby było zabawnie to postęp też może prowadzić do chaosu. Może to dość dziwne, ale było to porno obejrzane po raz pierwszy na okularach VR (ang. virtual reality). Po „seansie” zastanawiałem się, jak bardzo jesteśmy w stanie zafundować sobie rozrywkę bez wychodzenia z domu, ba, bez ruszania się! Nakładasz okulary i słuchawki, a to prawie rzeczywiste uczucie sprawia, że widzisz szczegóły, gdy odwracasz głowę, zmienia się kąt widzenia. Idąc dalej, postaci mówią bezpośrednio do ciebie, patrzą ci w oczy, kuszą, uprawiają z „tobą” seks. Jak zdejmujesz okulary wszystko znika. Pytam kolegi, który pokazał mi „inną rzeczywistość”, czy przy takim urządzeniu (tj. powszechnym dostępie) ludzie będą jeszcze chcieli wychodzić z domów. Ciężko odpowiedzieć.



W sprawie chaosu „końcowego” sprawy mogą wyglądać troszkę gorzej, już bez porno. Po pierwsze, odrzucam tutaj wizję z Biblii w której następuje sporo wydarzeń, których nie powstydziłaby się fantastyka, dla mnie jest ona całkowicie ogłupiająca. Po drugie, zakładam, że w kosmosie, które nie jest nam znany zachodzą zjawiska, których nie jesteśmy w stanie zmierzyć lub zbadać za pośrednictwem dostępnych narzędzi. Dlatego też, co jeżeli niezbadane siły spoza odkrytych obszarów (spokojnie nie chodzi mi o obce formy życia) doprowadzą do zaburzenia znanych nam wymiarów?

Ciągle zastanawia mnie to, czy gdzieś w kosmosie znane nam wysokość, długość i szerokość oraz czas mają inną formę, wzajemnie na siebie oddziaływają lub są w stanie wpływać na inne wartości. Jeżeli tak, to jakie jest prawdopodobieństwo, że dotrą do nas i zaburzą znane nam trzy wymiary przestrzenne i jeden czasowy? Myślę, że praktycznie zerowe, ale zakładając, że wszystko jest możliwe, niewykluczone, że w pięciocyfrowym roku, gdy gatunek ludzki będzie jeszcze funkcjonował, rzeczywistość pogrąży się w takim właśnie chaosie.


kadr z filmu "Zero Theorem" reż. Terry'ego Gilliama
- dla każdego chce zastanawia się nad przyszłością
Od tego jednak daleko. Ludzie mają dostęp do porno w wirtualnej rzeczywistości więc nie powinno być tak ciężko przez kolejne lata. Jak karaluchy przetrwamy wszystko chodząc po śmietniskach świata.

A, zapomniałbym o jednym czynniku, który wprowadza chaos (a może totalitarny porządek?) na naszym poletku – dzisiaj przez pierwsze czytanie w Sejmie przeszedł społeczny projekt ustawy „Stop Aborcji”. jeżeli ktoś uważa, że ludzie wnioskujący o rodzenie dzieci ze zdekomponowanym ciałem lub z gwałtu są normalni, od razu powinien skończyć czytać ten artykuł i założyć na głowę okulary VR z jakimś symulatorem chaosu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz