Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

wtorek, 19 sierpnia 2014

Czarno-biali

Rasizm: Teoria głosząca, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy cechami fizycznymi (somatycznymi, np. budowa ciała, kolor skóry, kształt głowy) a pewnymi cechami psychicznymi (np. cechami intelektu, osobowości), co oznacza, że pewne rasy dominują nad innymi, i jako bardziej pełnowartościowe są przeznaczone do panowania nad rasami niższymi.
A. Antoszewski, A. R. Herbut (red.), Leksykon politologii, Wrocław 2002, s. 373 

Problem zbrodni, konfliktów i dysonansów związanych z rasą wcale nie upadł ostatecznie po rozpadzie i rozliczeniu konstruktorów i sterników III Rzeszy, zakończeniu apartheidu w Afryce, czy wygranej walce o wolności dla czarnoskórych, której impetu nadał Martin Luter King. Codziennie kolor skóry i pochodzenie sprawia, że giną ludzie, wybuchają zamieszki, a ogromne grupy społeczne żyją w niepokoju. I niestety nie jest tak jak śpiewał Michael Jackson It doesen't matter If you're Black or White.

Nawiązuje tym postem bezpośrednio do dwóch rzeczy. Pierwszą z nich jest radykalizacja nastrojów w Polsce wywołana wieloma czynnikami, natomiast drugą, zastrzelenie Michaela Browna 9 sierpnia 2014 w mieście Ferguson (Missouri). 

Na naszym poletku nigdy nie było drastycznych walk, których podłożem była rasa. Co prawda, zdarzały się w przeszłości większe incydenty antysemickie w wykonaniu samych Polaków, jednak nie miało to takiej skali jak w Afryce czy Stanach Zjednoczonych. W Polsce nienawiść rasowa (część składowa hate crime) ma postać, nazwijmy ją "drobinową". Wynika to z faktu, że w całym kraju znajdują się grupy lub jednostki, które swoją postawą, zachowaniem i słowami wyrażają niechęć wobec reprezentantów innej rasy. Działalność tych osób jest co prawda marginalna, ale gdy "drobiny" się zbierają potrafią wyrządzić na prawdę wiele krzywd, i to nie koneicznie fizycznych. Te "drobiny" to środowiska skinheadów, którzy nierzadko mają powiązania z organizacjami "politycznymi" takimi jak ONR, RN, czy inne. No i z tego co można wyczytać w gazetach i obejrzeć w telewizji, jeżeli chodzi o Polskę, czasami drobinki są w wielu z nas.

Dyskryminacja rasowa, której doświadczają inni ludzie może mieć charakter pośredni lub bezpośredni. Pierwszy oznaczać może jawne działania niechęci wobec osoby z innym kolorem skóry (pobicia, szykanowanie, zastraszanie, poniżanie itd.), natomiast drugi jest bardziej "popularny", bo przejawia się w postawach i zawarty jest w wypowiedziach danej społeczności. 


pobity Christian, łódzki klub "Czekolada"
Ostatnio w Polsce głośny był przypadek pobicia Christiana, czarnoskórego studenta akademii medycznej w Łodzi. Wszystko miało miejsce w klubie, gdzie incydent spotkał się z brakiem reakcji ochrony (stwierdzenie: "nie chronimy małp"). Więcej na ten temat drogi czytelniku możesz przeczytać na portalu natemat.pl. To niestety jeden z wielu przypadków w naszym pięknym, otwartym kraju. Takie sceny (oraz te, dotyczące innych mniejszości) mogą stać się codziennością, gdy będziemy biernie obserwować wydarzenia, dawać przyzwolenie na rozwój organizacji "drobin", a władza zostanie przejęta na szczeblu lokalnym i ogólnokrajowym przez środowiska ksenofobiczno-katolicko-narodowe. Chyba wiadomo o jakich ugrupowaniach tutaj piszę. 

A co tam w Ameryce? Za Wielką Wodą nigdy nie było spokojnie jeżeli chodzi o tematy Black and White. Powstało na ten temat mnóstwo współczesnych ekranizacji ("Miasto Gniewu", "Fanatyk", "American History - X" itd.) oraz wiele książek (moja ulubiona to"Zabić Drozda" Harper Lee). Nie da się przecież ostatecznie rozwiązać konfliktów w państwie gdzie panuje tak wielka różnorodność kulturowa. Sprawa Michaela Browna zastrzelonego 10 dni temu przez policjanta dolała oliwy do ognia w Ferguson, mieście, gdzie czarni stanowią 65 proc. ludności, a w policji jedynie 6 proc. to Afroamerykanie. Dysproporcje nawet laikowi pozwalają stwierdzić, że coś tu nie gra. 



18-latek został postrzelony 6 razy przez policjanta. 2 kule przeszły na wylot, dwie trafiły w głowę. Nastolatek nie atakował policjanta i miał podniesione ręce (jak podają raporty i relacje świadków). To wywołało uśpione demony, które powracają, gdy biały policjant zabija czarnoskórego dzieciaka. Media też miały tutaj swój klocuszek, bo przedstawiły Browna w nie najlepszym świetle publikując jego "gangsterskie" zdjęcia. Czarnoskórzy ze Stanów ruszyli z odsieczą i w ramach akcji #‎IfTheyGunnedMeDown‬ publikowali swoje zdjęcia w wersji normalnej i bardziej frywolnej - tak żeby zagrać na nosie mainstreamowym mediom.





A tutaj sam Michale Brown w dwóch "ujęciach"


Ferguson zawrzało i w chwili pisania tego posta nadal jest tam bardzo niebezpiecznie. Dla przybliżenia chronologii przedstawiam,  jak przebiegały wydarzenia od czasu incydentu (wiadomości pochodzą z portalu www.bbc.com):

  • 9 sierpnia: Michael Brown zastrzelony po sprzeczce przez oficera policji Darrena Wilsona
  • 10 sierpnia: po czuwaniu nad świecami dla uczczenia Browna  na ulicach Ferguson rozpoczynają się niepokoje, zbite są szyby samochodów, a sklepy są rabowane
  • 11 sierpnia: FBI rozpoczyna śledztwo w sprawie zabójstwa nastolatka. Napięcie rośnie w godzinach wieczornych, policja używa gazu łzawiącego i gumowych pocisków
  • 15 sierpnia: policja wypuszcza nagranie video, które ma rzekomo pokazać 18-latka okradającego sklep spożywczy. Eskalacja starć z policją.
  • 16 sierpnia: władze stanu Missouri ogłasza stan wyjątkowy i godzinę policyjną w Ferguson
  • 17 sierpnia: gubernator stanu wzywa Gwardię Narodową do zaprowadzenia porządku 
  • 18 sierpnia: niezależne pośmiertne badania potwierdzają, że Michael Brown został postrzelony sześć razy, w tym dwa razy w głowę

Ciężko będzie zatem o spokój w USA. Raz wypuszczone demony nie tak łatwo zagonić później do piekła. Taka sytuacja mogła mieć miejsce w różnych częściach świata, lecz w tamtym regionie prawdopodobieństwo eskalacji napięć na tle rasowym jest wzmożone. Co do Polski, też mam pewne obawy. Co możesz zrobić ty, drogi czytelniku? Przede wszystkim reaguj! Zawsze, gdy będziemy świadkami jakiejkolwiek przemocy (a w szczególności na tle rasowym) nie bójmy się włączyć i doprowadzić do rozwiązania. Bo przecież brak działania to ciągle nietolerancja. Act & react.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz