O decyzjach piszę często, co było zresztą widoczne w ostatnim artykule, który poświęciłem człowiekowi, który trudnymi decyzjami uwarunkował swoją rzeczywistość. Oczywiście o wiele łatwiej jest pisać o sprawach związanych z seksem, opiniami czy lifestylem, jednak jako jednostka podejmująca decyzję, osobiście nie waham się, aby rozpocząć wątki trudne, niewygodne i czasami postrzegane przez Ciebie drogi czytelniku, jako nudne bądź zbyt wymagające. Mam nadzieje, że się mylę co do dwóch ostatnich przymiotników. Niemniej, podjąłem decyzję, aby w tym artykule znalazło się miejsce dla spraw ważnych z punktu widzenia społeczno-politycznego.
źródło: www.rugusavay.com |
źródło: thehipstercomplex.com |
Niniejszy wstęp, choć obszerny, był konieczny, aby pokazać pewne modele, które funkcjonują w dzisiejszym świecie. Jednak warto zwrócić uwagę, że nie zawsze mają one możliwość realizacji na innych płaszczyznach.
Obecnie w ramach ery postkryzysowej (chodzi tu nie tylko o kryzys finansowy ale także związany z nim kryzys społeczny), gdzie neoliberalizm nie upadł i pomimo psucia społeczeństw i gospodarek trwa nadal, mamy do czynienia z zerwaniem równości i odpowiedzialności międzypokoleniowej. Rodzice, a czasami nawet dziadkowie mają pracę, której obecnie nie mogą dostać młodzi szczycący się wyższym wykształceniem i kilkoma językami obcymi. Poprzednie pokolenie stać na mniej lub bardziej dostatnie życie, w chwili, gdy ich potomstwo znalazło się w społeczno-ekonomicznej pułapce dzisiejszych czasów, gdzie pracą są staże i praktyki, a umowy śmieciowe to codzienność. Poprzez załamanie się rynków finansowych i presje demograficzną pensje "osłabły", a wykształcenie nic nie daje, ba czasami młodych nawet nie stać na wykształcenie, choć te konstytucyjnie gwarantuje państwo (art. 70 ust. 2) - tutaj pełna zgoda z Piotrem Szumlewiczem, doradcą i ekspertem OPZZ, który podkreślił tą tendencję.
źródło: psychosomaticmedicine.org |
Trzeba zatem realizować konkretne cele społeczne, a nie pozostawiać w sferze teorii i planów. Wydaje mi się, choć mogę być w błędzie, że jest to zadanie dla ugrupowań centrolewicowych i lewicowych, które nie będą stawiały na partykularne zyski, a skupią się na jednostkach, które potrzebują nowego paternalizmu. Konieczna jest równość (nie tylko równość szans!), gdzie każdy wyposażony będzie w instrumenty do samorozwoju i realizacji planów, a gdy nie będzie potrafił z nich skorzystać, państwo mu w tym pomoże.
Potrzeba także uniwersalności działań społecznych. W przypadku uniwersalizmu, według definicji socjaldemokratycznej, dostęp do gwarantowanych przez państwo świadczeń i usług nie jest warunkowany kryteriami dochodowymi. Jest to system bardziej efektywny niż ten, który opiera się na selektywizmie, bo kierowanie pomocy do wyznaczonych grup jest o wiele bardziej pracochłonne i skomplikowane - konieczne jest bowiem wdrożenie kryteriów przyznawania świadczeń, weryfikacji uprawnień do ich pobierania oraz rozbudowa administracyjnego aparatu biurokratycznego, którego utrzymanie jest niezwykle kosztowne. No i co najważniejsze, system uniwersalny nie stygmatyzuje jednostek.
W ramach egoizmu rynkowego i społecznego trzeba wypracować (lub uaktywnić już istniejące) instrumenty solidarnościowe. Należą do nich bezsprzecznie podatki, których niski poziom nie daje możliwości świadczenia przez państwo usług społecznych i socjalnych na wysokim poziomie. Niemniej, każda dyskusja dotycząca podniesienia podatków w Polsce kończy się tragicznie - wszystko ze względu na złe podejście do tematu i brak odpowiedniej edukacji społecznej.
Ciekawym rozwiązaniem byłoby także wprowadzenie podatku od transakcji finansowych (międzynarodowych), który dałby możliwość ich ewidencjonowania i weryfikowania pod względem legalności. W takiej sytuacji można by uniknąć obłędu działań baków, które były przyczyną ostatniego kryzysu finansowego. Co więcej, pieniądze z tego podatku zasiliłby fundusz ratunkowy Unii Europejskiej. To stanowisko nie należy tylko do mnie - tak uważa również dr Kamil Liberadzki adiunkt Zakładów Przedsiębiorstwa w Instytucie Finansów Szkoły Głównej Handlowej.
Reasumując powyższe tezy i plany. Zarówno lewica, jak i prawica ma przed sobą ciężką walkę o dobro obywatela. Jednak to właśnie do socjaldemokracji należy najcięższe działanie, bo odbywające się w atmosferze tendencji nacjonalistycznych widniejących w krajach ogarniętych kryzysem. Politycy lewicy muszą zdobyć zarówno zaufanie społeczne w postaci poparcia w głosowaniach oraz przyzwolenie na wprowadzenie dalekosiężnych zmian społeczno-gospodarczych, które będą antidotum na zepsucie wywołane nieograniczonym i egoistycznym kapitalizmem. Pora wyzbyć się kompleksu Piotrusia Pana i zacząć działać ku ludzkim i proobywatelskim rozwiązaniom, bo inaczej pokonamy się sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz