Żyjemy w świecie zmian, gdzie społeczeństwo wolnego czasu zmieniło się w społeczeństwo konsumpcji i rozmytych wartości. Napawamy się "tu i teraz" nie patrząc na to, co jest dalej oraz nie mając szacunku dla tego, co już było. Toksyny są dla nas żeby zapomnieć.

wtorek, 18 listopada 2014

Wybory samorządowe?

To nie najlepszy dzień dla ludzi, którzy chcą działać niezależnie od skłóconych archaicznych partii. Wyborcy zagubieni mniej lub więcej dali się namówić i głosowali na ugrupowania (ich metki podsycane telewizyjną breją), a nie poszczególnych kandydatów. Nie wszędzie oczywiście. Media odtrąbiają sukcesy partii, ale nie widać społeczników i lokalnych pozytywnie zakręconych ludzi, widać natomiast uśmiechnięte twarze politycznych celebrytów, którzy pokrzepiająco mówią do swoich macek w miastach: "Jesteśmy z wami".

Polskę zalewa fala prawicy w postaci PO, PiS i PSL (różne odmiany konserwatyzmu), lewica z kolei rozdarta i zagubiona nie może znaleźć swojego miejsca, a szkoda, bo nie będzie przeciwwagi do tego co jest. Osoby bezpartyjne są w odwodzie, tak jak całe społeczeństwo obywatelskie w Polsce, państwo ich nie wspiera, w samodzielnym działaniu mają pod górę. Wszystkich emocjonują za to partie, choćby nie wiem jak utytłane w afery, skandale i własną nieudolność. Jednak co metka to metka.

I wszyscy się burzą, że jestem zdenerwowany. Jak nie być wkurzonym, skoro do Rady Miasta w Pruszkowie po raz kolejny zostały wybrane te same osoby, których efektów pracy nie widzę od lat lub reprezentanci PiS, głoszący zmiany dla ojczyzny i narodu. Zabawne, że w Pruszkowie. Gratuluje wybranym taktyki i sprytu w kampanii, ale Pruszków 2.0, inicjatywa, której poświęciłem bardzo dużo czasu i pracy, będzie z wami nadal. Co do mnie, będę zdenerwowany przez 4 lata, bo na 23 osoby dostała się tylko jedna osoba reprezentująca interesy swojego okręgu bez konotacji politycznych. Nie wliczam tutaj archaicznego obozu prezydenckiego SPP, bo jest od władzy odkąd pamiętam. Czy tak wygląda zastępowalność elit w demokracji? Tym jedynym "spoza" jest Pan Olgierd Lewan z Komitetu Wyborczego Wyborców Osiedle Malichy, za którego trzymam kciuki, bo jest jedynym takim radnym w Pruszkowie.

O strach przyprawia mnie opis kandydatów z PiS przedstawiany przez jednego z moich redakcyjnych kolegów z Pruszków Mówi. Zamierzam im się bacznie przyglądać. Dlaczego ? Bo ich w szczególności mam zamiar rozliczać z działalności i monitorować, czy w mieście nie powstanie projekt postawienia jakiegoś pomnika czy ulicy ku czci śp. Kaczyńskiego czy tragedii smoleńskiej oraz czy nie rozprzestrzeniła się filia lokalnej tuby propagandowej jednej z partyjnych szczekaczek. Mam nadzieję, że szanowni radni wniosą nowoczesne zmiany do naszego miasta (po ich profilach śmiem wątpić). Zobacz sam drogi czytelniku, jak wygląda sytuacja z ramienia Partii Prezesa (który sprzeciwu nie znosi):

Przemysław Sieciński – PiS – Przewodniczący komitetu budowy Epitafium Smoleńskiego w Pruszkowie. Radny.

Maciej Roszkowski - PiS – Przewodniczący pruszkowskiego klubu Gazety Polskiej.

Paweł Zagrajek – PiS – b. d.

Beata Turczyn – PiS – Właścicielka salonu kosmetycznego.

Marlena Dratwa-Wacławek - PiS – pracownik MOPS.

Ewa Białoszewska-Szmalec - PiS – b. d.

Kazimierz Mazur – PiS - Członek tajnych struktur oddziału Solidarności w Pruszkowie. Drukował i kolportował nielegalne materiały. Radny 90-02.

Nie chcę straszyć PiS, po prostu oczekuję od nich ciężkiej pracy i transparentności. Szczególnie od Pani z mojego okręgu, której komisja znajdywała się w jej miejscu pracy (MOPS) i której mąż w owej komisji zasiadał. Pani Marlena wygrała ze mną więc niech robi przez 4 lata tyle obiecała. Także mi, jako mieszkańcowi Pruszkowa.



Dlatego też wraz z niektórymi ludźmi z KWW Pruszków 2.0 i każdym, komu zależy na zmianach i sprawdzaniu władzy rozpoczynam działania "powyborcze", bo jako wyborca i rodowity pruszkowianin mam do tego prawo. Pora wziąć sprawy w swoje ręce i rozpocząć budowę społeczeństwa obywatelskiego - włączyć ludzi do życia miasta, zwiększyć frekwencje wyborczą i sprawić żeby wreszcie coś się zmieniło na lepsze. Bo jak na razie ciężko o pozytywną prognozę.

1 komentarz: