Witajcie w nowym roku Anno Domini 2011! Sylwester i dzień po nim już za nami, dla niektórych szczeliwie, dla innych mniej. Wiele osób straciło przecież zdrowie np. poodrywane palce, zniszczone organy wewnętrzne, wyziębienia, obite gęby itp. no i oczywiście trzeba się zebrać w sobie i wyrwać z atmosfery świąteczno-sylwestrowej i zacząć działać jeszcze lepiej niż w ubiegłym roku. Są również pozytywne aspekty naszej tradycji - wesołe (bądź kompromitujące zdjęcia) nowe znajomości i romanse, oraz możliwość "wyszalenia się". Mimo pozytywnych i negatywnych aspektów przemijania i celebrowania tego momentu (sam do końca nie wiem czy jest to opcja łączona - witamy stary rok i żegnamy nowy, czy tylko witamy nowy?), bardzo bym chciał żeby wszyscy (włącznie ze mną) odnaleźli w sobie ukryte motywacje i pokazali, że rok 2011 nie jest wcale trudny i straszny.
Co do tych okularów w tytule, chodziło mi o głupawe, wielkie okulary sylwestrowe, które miały szkła/plastik w zerach w dacie (od roku 2000- do 2010 r.), gdyż tylko wtedy konfiguracja zer pozwalała na zmontowanie z daty owych okularów. Teraz tego nie będzie. To tylko tak w ramach drobnej dygresji i wczorajszego spostrzeżenia mojego kolegi przy wódce. Ot taka drobnostka.
Zawsze na czas świąt i przerwy między nimi a sylwestrem dystansuję się do wszystkiego i na chwilę porzucam śledzenie całego międzynarodowego poletka i odstępuję od analizy polityki krajowej. Nie oznacza to jednak, że na świecie i w Polsce nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, nowy rok to nowe wyzwania i plany do realizacji. Sam nie boję się zmian, mam nadzieję, że wy również. Dlatego też pragnąłbym was zmotywować do działania, które odkładaliśmy, które wydawało się niemożliwe i które pozornie nas przerastało. Teraz wszystko jest możliwe. Nowy rok 2011 daje nam tradycyjnie (jak każdego roku) możliwość wypełniania nowej czystej karty, tabula rasa na kolejną kropkę na diagramie historii, którą musimy dobrze wypełnić. Do dzieła! :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz