Chciałbym się podzielić z wami jakże świetną nowiną! Oto po raz kolejny dostaje od losu w mordę. Przed sekundą ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego dowiaduje się że nie ma mnie na liście stypendystów. Jakież to krzepiące wieści kiedy studiuje się na dwóch płatnych kierunkach (będąc bardzo aktywnym na obu i robi się wszystko żeby zdążyć z opłatami na czas. Tak więc słuchajcie mnie moi mili: sprawiedliwość pomocy w naszym kraju to czyściutka fikcja, stypendia rozdzielane są według innego klucza i osoby które robią dość sporo i dość sporo umieją czyli ja i mój kolega Michał NIE MOGĄ NA NIC LICZYĆ.
więc mała adnotacja do "Ministerstwa" - pierdolcie się. Ot tak po prostu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz