Miałem sporo dziwnych myśli, jedną z nich było to żeby przestać pisać, bo problemy, bo nie wiem czy ktoś czyta, bo tamto & owamto. Ale jako, że uważam siebie za wytrwałego sukinsyna, którego nie jest łatwo zabić i zniesmaczyć postanowiłem pisać dalej, bo lubię to najbardziej. Nie żegnałem się na zawsze, bo pożegnania rozrywają moje serce i duszę, wole powitania i miłe gesty, choć jak można wyczytać z moich wiadomości (skierowanych ode mnie do Ciebie) nie zgadzam się z wieloma sprawami, które funkcjonują zarówno lokalnie jak i globalnie. Dlatego wiele osób ma o mnie wyrobione zdanie i się nie zgadza z tym co mowie i piszę. To dobrze, bo jakże nudny byłby świat, gdyby wszyscy sobie przytakiwali i obdarzali nieszczerym uśmiechem.
***
Wiadomość o śmierci Nelsona Mandeli spadła na mnie jak orkan Ksawery na Polskę. Wiedziałem, że bojownik o wolność i prawa człowieka jest schorowany i został wypisany ze szpitala, ale tak nagle umierać? Przecież tak się nie robi panie Mandela. Niestety, wszystkich nas to czeka, nieważne czy jesteśmy głupi czy inteligentni, bogaci czy biedni, czy wierzymy w boga lub bogów czy też mamy gdzieś wszystkie systemy. Jedno jest pewne, nie dożyjemy XXII wieku. Mało optymistyczna wizja, ale tak w zasadzie jest, dlatego trzeba działać za życia. Mowa tutaj o działaniu na każdej możliwej płaszczyźnie, która może sprawić, że historia naszego życia będzie pasjonująca i szlachetna. Na prawdę się da, a wystarczy się tylko ruszyć z miejsca, przestać przeglądać głupie filmy i zdjęcia w Internecie (choć każdemu się czasem zdarza) i znaleźć trochę wolnego czasu. Chciałbym, aby Nelson Mandela, pomimo tego, że nigdy go nie spotkaliśmy i nigdy nie spotkamy, został w każdym z nas.
Ciężko o spokój, kiedy władza chce zawłaszczyć nasze pieniądze w ramach manipulacji z OFE: http://www.tvn24.pl/tusk-po-glosowaniu-ws-ofe-pis-sld-i-twoj-ruch-to-klasyczne-trutnie,377516,s.html |
Jestem zwolennikiem rozmów i dialogu, a nie walk, ale kiedy rozmowy nic nie dają trzeba działać. Jednak użycie siły nie powinno być narzędziem wykorzystanym przez kogokolwiek i kiedykolwiek. Upór i wytrwałość to to, czego potrzeba naszym sąsiadom, oni potrzebują wsparcia wszystkich obywateli UE, jak nigdy przedtem. Tak też odbieram rozmowę z moją koleżanką, dziennikarką z Kijowa, która pisze, że opozycja jest rozbita, że ludzie są w niebezpieczeństwie, a ich kraj potrzebuje Unii. W mrozie i strachu przed kolejnym dniem protestów bądźmy z nimi w każdy możliwy sposób. Mówmy o Ukrainie i tym co się dzieje na ulicach Kijowa.
źródło: deviantart.net |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz