No i osobiście, przed szerszym rozpisaniem się śmiem twierdzić, że wiara w rozwój państwa pod rządami PiS (demokraturą) to tak, jak w trakcie kolejnego oglądania „Titanica” wierzyć, że statek dopłynie do brzegu i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.
źródło: wiadomosci.onet.pl |
A dla przypomnienia, bagienko wygląda tak:
Poniżej prezentuje wam 10 moich opinii (tak, tak, są moje i można nie przyjmować), w sprawie tego co się dzieje w polityce w państwie:
1. Wybory nie były sfałszowane? Dziwne...
Pomimo śledztw Partii Prezesa w sprawie fałszowania ubiegłych wyborów (wszelakich), tym razem głosów o nadużyciach wyborczych ze strony PiS nie było. Może dlatego, że to właśnie oni wygrali.
2. Jarosław Kaczyński - Władca Marionetek
Po zwycięstwie, w sztabie wyborczym jako pierwszy przemawiał Jarosław Kaczyński – osoba, która wypromowała zarówno Andrzeja Dudę na Prezydenta RP oraz Beatę Szydło na fotel premiera. Sam Kaczyński jednak nie będzie taplał się w gównie i steruje wszystkimi z bezpiecznej pozycji „Prezesa PiS”.
3. Good night left side
Parlament będzie bez jakiegokolwiek ugrupowania lewicowego. Co z tego? Lewe skrzydło ma +/- 4 lata na refleksję, punktowanie prawicy, zwarcie szeregów i otarcie zapłakanej buzi.
4. Demokratura PiS
Nikt teraz nie powie im, że czarne jest czarne – jak to kiedyś mówił Pan Prezes. Teraz oznacza to, że wszelakie pomysły „Jedynej Słusznej Partii”, będą przechodzić łatwo przez obie izby Parlamentu i weryfikację prezydenta. Oby trwało to jak najkrócej, jednak wiadomo, że najprościej zepsuć.
5. Za skręta do więzienia - ostateczna porażka działań ws. polityki narkotykowej
Ze Zbigniewiem Ziobro na czele resortu sprawiedliwości będziemy mieli powtórkę z rozrywki z IV RP – polityka narkotykowa pozostanie tak samo beznadziejna jak byłą (a może nawet gorsza). Co więcej, PiS przebąkiwał o zwiększeniu kontroli ministerialnej nad wymiarem sprawiedliwości. Będzie to de facto zniesieniu monteskiuszowskiej zasady trójpodziału włądzy (podział i wzajemna kontrola oraz ograniczanie)
6. Polityczni dresiarze i brunatne koszule w Sejmie
W związku ze zwycięztwem ruchu bez jakiegokolwiek programu i pomysłu innego niż JOW-y (chodzi o „Kukiz ’15”) można spodziewać się posłów, którzy niewiele wiedzą o tym na czym świat stoi, ale i tak swoje chcą zrobić – dobrym przykładem jest Piotr „Liroy” Marzec. Choć kto wie, może "Scyzoryk" z odpowiednim poparcię zrobi chociaż "coś".
No i niestety, do Sejmu wtargnęły gęby, których tam nigdy nie powinno być. Zostały przemycone pod przykrywką partii-zbieraniny "Kukiz '15", a nie Ruchu Narodowego. Mowa o reprezentantach ksenofobicznych formacji, które zieją nienawiścią w imię własnych, bezkompromisowych racji:
7. Nowe twarze? Chyba nie na Wiejskiej
Jeżeli ktoś liczył na nowe twarze w rządzie to może zapomnieć. No chyba, że do nowych twarzy zaliczyć można najemników obsadzonych w resortach niesiłowych, których PiS dokooptowało na potrzeby zapełnienia ministerialnych stołków. Macierewicz, Kamiński (będzie wysokim urzędnikiem z wyrokiem sądowym), Błaszczak, Waszczykowski, Ziobro, Gowin, Gliński, Witek i Kempa powracają w nowych/starych rolach w serialu „Polska w ruinie”. Miłego oglądania.
8. Czy pokonamy się sami?
Jeżeli zrealizowana zostanie choć część obietnic wyborczych PiS (m.in. 500 PLN na każde dziecko, podatek od obrotów banków i supermarketów, polityka międzynarodowa lat 2005-2007) – grozi nam gospodarczy i wizerunkowy kataklizm. Niemniej, mam nadzieję, że pomysły nie będą realizowane.
9. Zmiana konstytucji - dla Boga, przez Boga i w imię Boga
Pamiętasz może drogi czytelniku taki pomysł „Jedynej Słusznej Partii”, aby zmienić konstytucję (PROJEKT USTAWY ZASADNICZEJ zniknął z serwerów partii na kilka dni przed wyborami)? Ja pamiętam i nie podoba mi się cofanie naszego kraju do średniowiecza. Na szczęście do zmiany konstytucji potrzeba co najmniej 2/3 wszystkich posłów, więc, w obecnych realiach zabrzmi to dziwnie, liczę na zdrowy rozsądek polityków.
10. 2015 - pamiętamy [*]
1. Wybory nie były sfałszowane? Dziwne...
Pomimo śledztw Partii Prezesa w sprawie fałszowania ubiegłych wyborów (wszelakich), tym razem głosów o nadużyciach wyborczych ze strony PiS nie było. Może dlatego, że to właśnie oni wygrali.
2. Jarosław Kaczyński - Władca Marionetek
Po zwycięstwie, w sztabie wyborczym jako pierwszy przemawiał Jarosław Kaczyński – osoba, która wypromowała zarówno Andrzeja Dudę na Prezydenta RP oraz Beatę Szydło na fotel premiera. Sam Kaczyński jednak nie będzie taplał się w gównie i steruje wszystkimi z bezpiecznej pozycji „Prezesa PiS”.
3. Good night left side
Parlament będzie bez jakiegokolwiek ugrupowania lewicowego. Co z tego? Lewe skrzydło ma +/- 4 lata na refleksję, punktowanie prawicy, zwarcie szeregów i otarcie zapłakanej buzi.
4. Demokratura PiS
Nikt teraz nie powie im, że czarne jest czarne – jak to kiedyś mówił Pan Prezes. Teraz oznacza to, że wszelakie pomysły „Jedynej Słusznej Partii”, będą przechodzić łatwo przez obie izby Parlamentu i weryfikację prezydenta. Oby trwało to jak najkrócej, jednak wiadomo, że najprościej zepsuć.
5. Za skręta do więzienia - ostateczna porażka działań ws. polityki narkotykowej
Ze Zbigniewiem Ziobro na czele resortu sprawiedliwości będziemy mieli powtórkę z rozrywki z IV RP – polityka narkotykowa pozostanie tak samo beznadziejna jak byłą (a może nawet gorsza). Co więcej, PiS przebąkiwał o zwiększeniu kontroli ministerialnej nad wymiarem sprawiedliwości. Będzie to de facto zniesieniu monteskiuszowskiej zasady trójpodziału włądzy (podział i wzajemna kontrola oraz ograniczanie)
6. Polityczni dresiarze i brunatne koszule w Sejmie
W związku ze zwycięztwem ruchu bez jakiegokolwiek programu i pomysłu innego niż JOW-y (chodzi o „Kukiz ’15”) można spodziewać się posłów, którzy niewiele wiedzą o tym na czym świat stoi, ale i tak swoje chcą zrobić – dobrym przykładem jest Piotr „Liroy” Marzec. Choć kto wie, może "Scyzoryk" z odpowiednim poparcię zrobi chociaż "coś".
No i niestety, do Sejmu wtargnęły gęby, których tam nigdy nie powinno być. Zostały przemycone pod przykrywką partii-zbieraniny "Kukiz '15", a nie Ruchu Narodowego. Mowa o reprezentantach ksenofobicznych formacji, które zieją nienawiścią w imię własnych, bezkompromisowych racji:
- Marek Jakubiak – ten od ochydnych wypowiedziach o osobach homoseksualnych, właściciel browarów regionalnych;
- Robert Winnicki – były szef nacjonalistycznych bojówek – Młodzieży Wszechpolskiej;
- Adam Andruszkiewicz – 25 latek, prezes Młodzieży Wszechpolskiej;
- Krzysztof Bosak – były szef Młodzieży Wszechpolskiej, w 2006 roku związany z LPR.
Upadate: Winnicki zaprosił nawet faszystów z zagranicy, żeby pokazać jakie gniazdko sobię wiją wraz z innymi "prawdziwymi-polakami-patriotami-jednej-rasy"
7. Nowe twarze? Chyba nie na Wiejskiej
Jeżeli ktoś liczył na nowe twarze w rządzie to może zapomnieć. No chyba, że do nowych twarzy zaliczyć można najemników obsadzonych w resortach niesiłowych, których PiS dokooptowało na potrzeby zapełnienia ministerialnych stołków. Macierewicz
8. Czy pokonamy się sami?
Jeżeli zrealizowana zostanie choć część obietnic wyborczych PiS (m.in. 500 PLN na każde dziecko, podatek od obrotów banków i supermarketów, polityka międzynarodowa lat 2005-2007) – grozi nam gospodarczy i wizerunkowy kataklizm. Niemniej, mam nadzieję, że pomysły nie będą realizowane.
9. Zmiana konstytucji - dla Boga, przez Boga i w imię Boga
Pamiętasz może drogi czytelniku taki pomysł „Jedynej Słusznej Partii”, aby zmienić konstytucję (PROJEKT USTAWY ZASADNICZEJ zniknął z serwerów partii na kilka dni przed wyborami)? Ja pamiętam i nie podoba mi się cofanie naszego kraju do średniowiecza. Na szczęście do zmiany konstytucji potrzeba co najmniej 2/3 wszystkich posłów, więc, w obecnych realiach zabrzmi to dziwnie, liczę na zdrowy rozsądek polityków.
10. 2015 - pamiętamy [*]
W tym katolicko-narodowym piekiełku jest jednak pewien pozytyw. Będzie można wytoczyć wszystkie działa i walić w decyzje rządu, jeżeli będą godziły w dobro Polaków lub poszczególnych grup społecznych. A tego, że tak będzie, jestem bardziej niż pewien.
Po 4 latach (mam nadzieję, żę będzie to krótszy czas) będzie można ocenić rząd Premier Szydło, a po 5 latach Prezydenta Dudę. W pierwszym przypadku nie będzie już linii obrony, że to wina koalicjanta, że warunki nie były sprzyjające lub że prezydent wszystko wetował. Nope, tym razem PiS musi zrobić wszystko sam.
No i na koniec, pierwsze nieudolności jednowładztwa już wyszły. Na nieformalnym, ale bardzo ważnym szczycie ws. uchodźców w miejscowości Valletta Polska reprezentowana będzie przez Republikę Czeską. Wszystko przez ostatni prztyczek w nos (złośliwość?) dla odchodzącej premier Ewy Kopacz wykonany przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Słabiutko i bez klasy.
Po 4 latach (mam nadzieję, żę będzie to krótszy czas) będzie można ocenić rząd Premier Szydło, a po 5 latach Prezydenta Dudę. W pierwszym przypadku nie będzie już linii obrony, że to wina koalicjanta, że warunki nie były sprzyjające lub że prezydent wszystko wetował. Nope, tym razem PiS musi zrobić wszystko sam.
No i na koniec, pierwsze nieudolności jednowładztwa już wyszły. Na nieformalnym, ale bardzo ważnym szczycie ws. uchodźców w miejscowości Valletta Polska reprezentowana będzie przez Republikę Czeską. Wszystko przez ostatni prztyczek w nos (złośliwość?) dla odchodzącej premier Ewy Kopacz wykonany przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Słabiutko i bez klasy.
Dlaczego, tak napastliwie wobec nowego rządu i prezydenta? Bo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz