Witajcie w słonecznym dniu, który zaczyna tydzień! Nie wiem jak u Ciebie drogi czytelniku, ale w moim mieście mgła i ogólne warunki pogodowe sprawiają, że libido spada do zera, powieki ważąz rana kilka kilogramów, a ręce nie rwą się do pracy - w skrócie jesień, a później zima, czyli chyba pół roku dla zimnej strony mocy. Ale nie można się łamać, bo to naturalny cykl pogodowy w naszej pięknej ojczyźnie. Co więcej, zarówno u nas jak i poza granicami kraju dzieje się wiele godnych uwagi wydarzeń, a ja sam pozostaje w stanie zawieszenia pomiędzy "skończyłem studia" i "nie wiem za bardzo co dalej".
Jednak zacznę od czegoś mniej powiązanego ze sprawami stricte politycznymi. Wczoraj oglądałem dwa horrory, które całkiem trzymały poziom tego gatunku, niestety w jednym było trochę za dużo krwi i flaków, ale ogólnie stawiam im ocenę "4". Staram się porównać owe filmy do horrorów, które miały więcej wspólnego z tym gatunkiem i nie bazowały jedynie na strachu wywołanym gwałtownym dźwiękiem czy ruchem, a prawdziwej atmosferze i uczuciu nieuchronności lub jakby określił to Noel Carroll art-grozie. Ze starszych filmów idealnie w ten kanon wpisują się dzieła Polańskiego, Kubricka, Herzoga oraz Carpentera, gdzie klimat i uczucie wstrętu przemieszanego z lękiem sprawiało, że odbiorca się bał, a nie był straszony "efektami". Spośród nowszych filmów zapadły mi w pamięci tytuły filmów (horrorów!) niecodziennych i dziwnych - kiedy byłem młodszy "Blair Witch Project" oraz "9 sesja" niejednokrotnie spędziły mi sen z powiek. Horror ma również to do siebie, że występuje w nim potwór, który jest wypaczeniem naturalnego porządku i załamaniem przyjętych reguł.
pola śmierci w Kambodży - dar od Pol Pota |
W świecie odmiennym od książkowego i filmowego horror jest widoczny w działaniach ludzkich. Żeby było ciekawiej w historii występują także potwory - Mao Zedonk, Kim Ir Sen, Adolf Hitler, Józef Stalin, Pol Pot, Slobodan Milosewic, Aleksandr Łukaszenko, Idi Amin Dada, Bokasa i tak do końca długiej listy.Wszyscy oni tworzyli atmosferę strachu i lęku w swoich państwach (lub poza nimi) Niemniej, u nas w Polsce ostatnio także zawiało grozą, bo "potworki" z PiS postawiły sobie za cel niszczenie, a naczelny wódz stada stworków - prezes Jarosław Kaczyński - straszy spiskiem, załamaniem się gospodarki, fatalnym rządem oraz twierdzi, że gdyby jego stadko miło władzę to wszystko byłoby lepsze. PiS odkopuje także groby aby nakręcić atmosferę strachu i obłędu. Moim zdaniem Polska przypominałaby wtedy scenerię z filmów:
a) "Nocy żywych trupów" (patrząc na większościowy elektorat PiS),
b) "Critters" (patrząc na program partii),
c) "Wojnę światów" (patrząc na wcześniejszą politykę zagraniczną partii).
anty-utopia Pjongjangu w KRLD |
Mamy też do czynienia z horrorami "zagranicznymi", gdzie świetnym przykładem jest Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna czy stosunki Izraelsko-Palestyńskie. Pierwszy z przypadków to tani, ale straszny horror, gdzie ludziom zostały wyprane mózgi, a wielka bestia (a dalej jej następcy) niepodzielnie sprawują władzę zabijając niewinnych ludzi. W Korei Północnej wszystko napawa strachem, od ideologii Dżucze po stan zdrowia obywateli "Pustynnego Królestwa". To tak jakby wdrożyć w życie "Rok 1984" Orwella i pozwolić aby proza znalazła dalsze części narracji. Drugi rodzaj horroru plasuje się w relacjach panujących na Bliskim Wschodzie. Ten horror rozgrywa się od wielu dekad i ciągle nie widać epilogu, a ilość ofiar, które zostały włączone w scenariusz dzieła pt. "Strefa Gazy" przyćmiewa ilością ofiar wszystkie filmy gore, które do tej pory widziałeś mój drogi czytelniku.
Konkludując ten ponury wątek wypada wspomnieć o jednej ważnej rzeczy. Horrory, które zostały stworzone przez człowieka można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszym z nich jest horror kinowy, który potrafi zszokować, ma jakiegoś reżysera i zdarzają się kolejne części i co najważniejsze kończy się wraz z napisami. W drugim jest wiele potworów, trwa więcej niż 90 minut, szokuje przez dekady, a ludzie w nim występujący umierają na prawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz